Forum of Dreams

gaseki

Z prądem to było tak, że ktoś bardzo ładnie załatwił tą "awarię", bo prądu na scenie tylko nie było (dlatego info poszło z budy z kiełbasą). Poślizg też nie był z winy orgów, tylko czyichś nocnych zabaw na trafo. Były przecięte kable, naprawa zajęła parę godzin, kosztowała (mam nadzieję że nie Robotów) ponad 2000.

adalbert

No cóż, masakra. Nie napiszę więcej, bo słów brak. Wyjazdu nie żałuję, ale żal, bo chciałem DoD zobaczyć na żywo . I tyle. Yellow_Light_Colorz_PDT_14

MacFly

Ale jestery jak zwykle na posterunku, czy radość czy płacz i mają piękne fotki ...dzięki za uwiecznienie momentu, którego szczegóły "na żywo" jakoś uciekły mojej percepcji

Elbereth

[link widoczny dla zalogowanych]

Uhh, odczuwam..... wstyd

.
kolega rodem z kłodzka - jak mowi - jeszcze większy.

adalbert

Trochę tak, ale myślę, że każdy wie, że byli bigoci, ale było też mnóstwo fanów.
Czy wstyd? Wiesz, nie tylko w Polsce w mniejszych miastach tak bywa... Pojawiliśmy się tam i nie mamy się czego wstydzić. Przecięcie kabli było dziełem złych ludzi i inaczej nazwać ich nie można. A tacy niestety czasem odnoszą połowiczne sukcesy, gdyż nie ogranicza ich moralność. Choć w ostatecznym rozrachunku ludzie którzy często uciekają się do podobnych zagrań nie będą szczęśliwi ani radośni.

Elbereth

No tak, ja miałam na myśli raczej to, że my wiemy jak było. ci którzy byli, ktorzy doświadczyli jakośtam, nawet ci, którzy czytają rozmowy na różnych forach. Ale ogólnie rzecz biorąc, w oczach "świata" (czy też - osób które poczytają tego typu artykuły, bo podejrzewam, że ten nie będzie jedynym), który pozna sytuację tylko z tych tekstów.... nie wygląda to za dobrze. Za rodaków mi wstyd, ogólnie rzecz biorąc. Bo to się moze odbić na odbiorze całokształtu.
Zresztą, moze jestem fatalistką, bo sie tym za bardzo przejmuję. Whatever.

A właśnie, jak z tym sprzętem było właściwie?

adalbert

Miejmy nadzieję że nie zrazi się do nas samo DoD- ale szczerze w to wątpię, oni wiedzą jak było lepiej niż inni Yellow_Light_Colorz_PDT_18

Ze sprzętem nie wiem jak było. Ale przecięte kable=słaba ochrona= uzasadniony strach o sprzęt....

khocico

powiem tak, ( jak juz chwile ochlonelam).... chyba kazdy wiem, ze mieszkamy w dziwnym kraju, ale kiedy zywy tego dowod rabie w oczy, to sie traci glowe... juz jak z mortem jechalismy do klodzxka dostawalismy telefony: ze nie ma pradu, ze sie przesunie, ze nie wiadomo co...ze ktos pocial kable... zastanawialismy CO SIE U LICHA DZIEJE..
na konferencji finalnie dotarlismy, kiedy diary schodzili z gory , w sam czas, zebysmy sie przywitali i na tym konic.
co sie dzialo poxniej - wiadomo.

mozna sobie bluzgac na fanatykow, na schizoli na psychtropach, ale nie zmienia to faktu,ze mieszkamy w tym cholernym kraju i na hasz widok ludzie beda pytac, jak nam sie tu w tej dziczy zyje i czy sie nie ukrywamy...maskara

o organizatorach, zespolach, mojej kolezance z redakcji,Dani ( glupia, zareklamowalam jej nasz kraj jako 'cywilizowany:p") ktora tlukla sie tysiace km i ludzi szkoda...

foty sa, ale co to za foty... ;(

niech to wszystko szlag trafi, darn it ;(

[link widoczny dla zalogowanych]

do zobaczenia na jakiejs normalnej imprezie..

MacFly

adalbert

Zobaczymy jak się do tego samo DoD odniesie...

khocico

na tyle mnie stac, jesli chodzi o opis jakis...

[link widoczny dla zalogowanych]

Elbereth

Zaiste prawda jest dziwniejsza od fikcji, bo fikcja musi być prawdopodobna, a prawda - nie.

Piękne podsumowanie i najbardziej trafne z możliwych. do mnie nadal jakoś nie dociera, co się tam wydarzylo

. To jest po prostu zbyt absurdalne. o takich rzeczach to się w czytadłach czyta i w internecie ogląda, a nie na wlasnej skórze doswiadcza O.o .
Ja tylko dodam jeszcze, że żal mi tej normalnej części kłodzczan (sama znam takich paru, w czym jednego lokalnego patriotę, którego tak krew zalała że jest o krok od seppuku). I - jak mówią oni - jedyną szansą na ocalenie imienia tego miasta est znalezienie i ukaranie winnych, bo jak nie - kłodzko (a wraz z nim polska

) postrzegane będzie jako moherowy ciemnogród przez całą Europę.
I wpadli na piekny pomysl zbojkotowania im tej nieszczęsnej mszy o 21 w dniu imprezy (akurat koło 21 sie ludzie zbierali z twierdzy). Jakby postawić dwustu czarnych przy wejściach i "Nie, k...., ni wejdziecie", a potem poprzcinac kable. Jak nic, zapłonęłyby stosy. Żart po fakcie, nie będziemy się zniżać do ich (moherów) poziomu, ale.... argh. Ja się chcę obudzić.

MacFly

leFay

Tak długo, jak długo ludzie patrzą przez pryzmat stereotypów i chorych uprzedzeń takie sytuacje będą miały miejsce. A nasz chory kraj startuje chyba w jakimś konkursie "jak jeszcze bardziej się ośmieszyć". Myślałam, że mi cholera emocje opadną po dwóch dniach ale nie, szlag mnie trafia jak pomyślę nad całą irracjonalnością tego wydarzenia. Mamy powrót średniowiecza, tylko czekać na inkwizycję.
Khocico - świetny tekst, zwięźle i na temat.

FrozenRose

Strasznie mnie wkurzają wszelkie komentarze typu 'organizatorzy mogli się bardziej postarać, załatwić dodatkowy agregat' i tak dalej. To jeszcze może powinni byli tamę zacząć budować na wypadek ewentualnej powodzi, albo co tam jeszcze można przewidzieć.
O Moher-Kommando organizator wspomniał na last-fm już wcześniej, ja się o petycjach dowiedziałam w piątek w nocy.
Jeśli czytaliście forum Kłodzka i oświadczenie na stronie elektro-robota to dajcie chwilowo spokój z jakimiś oszczerstwami, aż będzie wiadomo co było 'naprawdę'.
Ja jestem rozżalona, że tak się stało, bo pierwszy raz mi się to zdarzyło.
Ale że byłam niejako w środku tej sytuacji, wiem na tyle, żeby powstrzymać się chwilowo od bluzgania na czym Kłodzko stoi...