Forum of Dreams

dziki

O'Brother Sleep - jeden z moich faworytów. Szczególnie refren z gitarą... And silently these tribes of traitors have captured everyone, including you... świetnie zaśpiewany, świetna kompozycja i aranżacja... nic dodać nic ująć...

Bird without wings II

Lena

ciekawy wokal Hatesa... i właściwie nie wiem co więcej o tym utworze napisac. To dobry, diarowy kawałek jak dla mnie, ale nie wybija się jakoś szczególnie... trochę drażni mnie metafora "ptaka ze złamanymi skrzydłami" bo jest dośc powszechnie wykorzystywana... wolę te które są bardziej oryginalne.

A co powiecie mi o...
"Drop Dead"?
mnie ten kawałek ostatnio uzależnił

MacFly

Intrygujący kawałek. Przy słowach "Go leave me as my best friend, (but please) musiałam otworzyć lyric, aby przeczytać co on tam dokładnie takiego śpiewa. Samo "Go leave" jest tak cuuuuudownie niewyraźnie śpiewane! Po prostu miałam wrażenie, że zamiast tego fragmenciku jest moje imię ...i jeszcze JAK zaśpiewane, do JAKIEJ melodii ^^ [suuuuurrre!

] Mimo tego, że jednak go tam nie ma, piosenka jest przepiękna

Wild
- ja osobiście nawet nie przypuszczałam, że oni mogą mieć w swoim repertuarze taki zaje666ty utwór, a co Wy o nim sądzicie?

gaseki

Jeden z moich ulubionych... Ma w sobie coś takiego... strasznie potężnego... monumentalny itp...

Mask of Shame...

Blackforever

Mask of Shame...cudo, poprostu cudo, jedna z moich ulubionych piosenek...Niesamowite pokłady emocji brzmią w tej piosence. Nie wiem dlaczego, ale dla mnie ma trochę Cohenowski klimat...
A co sądzicie o Flood of Tears?

MacFly

z jednej strony komiczne - takie to zwykłe i popowe, z drugiej chciałabym to zobaczyć na żywo (zwłaszcza przez tą gitarę^^ )

Son of Thief...

Blackforever

nie wybijająca się specjalnie na tle całego Nekrolog 43 ale dobra. Z resztą dla mnie ta płyta to Tears of Joy, Malice, Hipokritical, Valley, Plague , które wyróżniają się na tle pozostałych kawałków.

Kingdrom

gaseki

Kindrom...

Coś co mnie od początku chwyciło na Nigredo... Ma "coś" w sobie

The Witching Hour

McBloody

Witching hour... cóż, dla mnie trudna sprawa. Nie od razu polubiłem ten kawałek ze względu na nieco psychodeliczne uderzenia muzy w zwrotkach. Oczywiście dopasowują się do tekstu i w tym kontekście tworzą niezłą całość z błyszczącym jak wisieńka na torcie, zaje... refrenem. Nie mniej jednak podróżując po Nigredo wiedźmińską godzinę zostawiam sobie na koniec

Moja propozycja nieco starsza, z ulubionej Psychomy:
Never!land

adalbert

(WITAM WSZYSTKICH) No cóż, mówi się że Psychoma jest eksperymentalna, ale jej druga część, po TOUCH zawiera parę melodyjnych, wcale nie jakoś super mrocznych piosenek, w tym Never!Land. Bardzo lubię puszczać sobie od Touch, do You(-das) ze względu na tę przebojowość. W neverland lubię po prostu bardzo ładną melodię, przywodzącą na myśl elektroniczne przeboje lat 80 tych i nie pasujący do reszty fragment ok 4:10, melodyka się tam zmienia na chwilę.

Haus der Sitlle

McBloody

Haus der Stille. Ten utwór to dla mnie niezwykła synteza ciężkiego, industrialnego niemal beatu i delikatnej melodii fortepianu (dającego się usłyszeć również w dalszych obszarach EPki), która początkowo nieśmiało wkrada się w surowy klimat elektronicznego brzmienia, żeby z coraz większą intensywnością zaznaczać swoją obecność aż do niesamowitego refrenu. W warstwie muzycznej "widzę" właśnie tą wyjątkową interakcję brutalności i zmysłowości.
Niestety, co do tekstu, jestem ślepy. Ktoś może zaproponować tłumaczenie?

Pozostając przy Menschfeind, proponuję
Killers

adalbert

Bardzo ciekawa melodia klawiszy gdy Adrian zaczyna śpiewać "Maybe one day". Utwór subtelny i baaaardzo ciekawy,

Treibsand

LV-426

Fajnie mi sie tego slucha jak ide ulica. Trzymam krok do rytmu

Świetne pauzy i pelzajacy wokal.
Bardzo dobry kawalek jeden z moich ulubionych.

Am-ok

adalbert

Powiem szczerze- najbardziej lubię ten kawałek w fortepianowej wersji live.. Kojarzy mi się z "Mrokiem na schodach" Piwnicy pod Baranami , ale DoD nie jest tak pretensjonalne. Jest naprawdę niesamowita. Jeśli chodzi o to z Freak Perfume, to niestety, czasami zdarza mi się przełączyć na "She". To świetny kawałek, super się zmienia rytmika, ale na tym albumie ma straszną konkurencję.

DRAMA

MacFly

Nie ważne, że dopiero co usłyszałam ten kawałek. Nie ważne, że nawet nie wiem z której płyty on pochodzi. Tak, taka ze mnie to wielka fanka

Na początku tekst przypomina mi trochę Psychologic, później w muzyce ta zmiana tempa budzi, dzięki czemu przestaje być nudno, a na końcu to piękne pianinko - tak, wybrnął Adriano - song is ok. Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Scars of Greed