Forum of Dreams

gaseki

ja nie widziaem "bonus track" przy tym... Na limitowanej sa trzy bonusy, ale to remixy amok, she i czegos jeszcze, ktore sa na dream collector

FrozenRose

Hmmm... wyzwanie..? Yellow_Light_Colorz_PDT_20

Też nie widziałam żeby było zapisane jako bonus track.
A co do samego utworu: przepiękne wyznanie od faceta, i tu też troszkę się zaczerwieniłam, ale za to Lena chyba poczuje się lepiej Yellow_Light_Colorz_PDT_01 bo wielokrotnie zdarzyło mi się wylewać morza łez słuchając She and her... Za to jeszcze jeden fragment pasuje troszkę do mnie: I travel for you around the world, collecting moments... - tak a'propos mojej Barcelony i kilkakrotnie Niemiec Yellow_Light_Colorz_PDT_02

To teraz może... Cofnijmy się w czasie...

June

Lena

morze łez przy "She..." to standard u mnie.... najgorzej było na koncercie bo mój piękny make-up odszedł w zapomnienie przy tym utworze...

Ale... June...

bardzo prędko się w tym utworze zakochałam - jeden z pierwszych na który zwróciłam uwagę - ma coś w sobie takiego że od razu zapada w pamięć - może to sposób w jaki zaśpiewany jest początek...? hmm.. miałam kiedyś taką sytuację którą ten utwór świetnie opisywał... i też działo się to w czerwcu... i czerwiec też stracił kolory... na szczęście na bardzo krótko

Traum:A

gaseki

Och.......... Coś czego z jednej strony bardzo bym chciał, a z drugiej to się bronię... Ale chyba jednak bardziej się bronię niż bym chciał... A tak w ogóle to potężny kawałek... Bardzo mocne skojarzenie z...
Podobna moc kawałka i w ogóle destrukcja jaką czynią jest porównywalna to...

RUMOURS ABOUT ANGELS

Lena

przy pierwszym słuchaniu "ee.... montonny jakiś" przy drugim "...ale za to jaki dobry tekst! hmm"... przy trzecim "genialne - ponowoczesna modlitwa, mantra, inkantacja!"... cóż jeszcze - po raz kolejny mr.Hates pokazał że jest poetą a nie tylko tekściarzem. Przemyślany hipnotyczny rytm i bardzo dobre rymy - mimo że dość proste nie brzmią banalnie... o to właśnie chodzi w mowie wiązanej

no to teraz coś co bardzo kocham
czyli Colorblind, moi drodzy...
PS.coś mi się pernamentnie popieprzyło z "She and her darkness" w mptrójkach miałam podpisane jako bonus, na płycie tak rzeczywiście nie jest, a że częściej słucham z mp3 to się zasugerowałam
PS2 zaczynam miec problemy z tym tematem bo nie pamiętam jakie utwory już były... przydałoby się to jakoś rozwiązać...

MacFly

Widze Lena, ze bardzo lubisz pościelówy

Jeden z ładniejszych utworków, pięknie zasmiewany i moge odnaleźć w nich "klimat moich snów (koszmarów)" a dzieki temu, że muzyka DoD pasowała mi jakby była sciezka dźwiekową do scenariusza mojego umysłu, zaczęlam słuchac... Nie pytajcie o co mi chodzi, bo nie potrafię tego wytłumaczyć.

Dissolution

A oto utwory, które już pojawiły się w tym temacie:

Willow
BASTARD
MONSTERS AND DEMONS
To conquer the angel's laugh
Tranceformation Baby
Painkiller
E.-dead-MOTION
She
The Curie
At the border of my nation
WINTER'S DECAY
Play God!
but the wind was stronger
Portrait of a Cynic
She and her darkness
June
Traum:A
RUMOURS ABOUT ANGELS
Colorblind
Dissolution

gaseki

Niezły psycho z naszeg Adrianka... Nie wiem czy mu odbija, czy po prostu już umiera... Niesamowite.

Ale aż dziw bierze, że nikt nie wspomniał o Mankind. Szczególnie wersja z Bolkowa...

Lena

Mankind to jeden z tych utworów którego mogę słuchać non-stop i nie ma możliwości żeby mi się znudził. Piękny tekst - prawdziwa perełka, wspaniale zaśpiewany, zapada w pamięć.

Luna-tic - swoją drogą - napiszcie mi pokrótce Waszą interpretację tego tekstu, bo ja ostatnio zwróciłam na niego uwagę i po wsłuchaniu się doszłam do ciekawych wniosków, później się podzielę żeby nie narzucać...

MacFly

Nie wiem co powiedzieć, ale te klawisze koło 3:30 są cudne i do tego jeszcze ta recytacja "trust in god pray for the devil" Taki klimacik starego klasztoru, w którym zakonnicy są nękani przez demony porządania. (jak ja kocham nadinterpretować ) A poza tym czy zacytowany fragment to znaczy "panu bogu świeczkę, a diabłu ogarek" ?

czyli "strzezonego pan bóg strzeże" ...co tyle z tym bogiem?!

Piekna piosenka, fajowy

hem raczej rzekła bym boski

tekst ...bo poprostu o zwątpieniu w boga, religie itp. albo to takie pomieszanie agnostycyzmu Kanta ze słynnym zakładem Pascala??

false affection, false creation

FrozenRose

to była moja pierwsza (jedna z pierwszych) perełek DoDów. Trzymałam tekst przed sobą i słuchając utworu próbowałam się zorientować co też autor miał na myśli

ale tylko wersje 1 i 2 mi podchodzą, trzecia jest kompletnie nie do życia Yellow_Light_Colorz_PDT_11

no i nadaje się idealnie do zapętlania - słuchając raz zawsze uważam że to się tak nie może skończyć Yellow_Light_Colorz_PDT_07

a teraz....
mój ukochany
APHELION

White

W tym kawałku Hates daje prawdziwy pokaz swojego głosu... ale nie przepadam zbytnio za Aphelion'em. Wolę poprzedzający go June.

Dead Letter. Pierwszy utwór DoD który usłyszałem, do dziś jeden z moich ulubionych (głównie z sentymentu).

Maynard

Jak dla mnie genialny początek, genialnego albumu. Bardzo mroczny, szczególnie ostatnie słowa robią na mnie ogromne wrażenie...

To może teraz... Ex-ile

gaseki

Niesamowity materiał na hit klubowy wg mnie... Szczególnie w wersji z Moments...

To może coś o Reality of Mine?

Lena

ostatnio nałogowo słucham premierowych utworów z "Moments" i "Reality..." ciągle tlucze mi się w myślach. ten utwór uzależnia! Po prostu uwielbiam linię melodyczną refrenu - to niby tylko trzy linijki tekstu ale są tak genialnie zaśpiewane (te nakładające się głosy) że nie mogę się od nich uwolnic. to zabrzmi idiotycznie ale nawet nagrałam ten fragment na dyktafon w telefonie bo czasem mnie "bierze" na mieście i muszę tego posłuchac.

To żeby do kompletu było - "Predictions" - mój ukochany ze wspomnianej czwórki premier na "Moments..."

FrozenRose

oooooooo......... to był pierwszy kawałek DoD jaki usłyszałam i się zadurzyłam, to chyba mówi samo za siebie jaki mój stosunek do Predictions jest, ale dodam, że uwielbiam w nim to że taki długi jest

i mógłby być jeszcze dłuższy

i KOCHAM jak w refrenie tytułowe 'predictions' w wykonaniu Adriana tak.... spada na słuchacza... i rewelacja jest też połączenie z kobiecym wokalem. i w ogóle kawałek jest po prostu mistrzowski!!!!!!!!!
(dzięki Ci, Lena, za to

)

następny:
O'Brother Sleep