Forum of Dreams

MacFly

Zgodnie z jednostronną umową...

Nightwish+Pain @ Hala Wisły Kraków (19.02.2008)

Wieczór był super, choć nie powalił mnie na kolana.
Najpierw nie chcieli nas wpuścić przez ok półgodziny, a potem Pain grał tylko 30 min. Już mogli sobie zupełnie support darować. Yellow_Light_Colorz_PDT_49

To tak jakby sama gra wstępna bez finału A grali naprawdę zajebiście, Peter był zajebisty (choć zwróciłam na niego uwagę może ze dwa razy, wodząc wzrokiem i słuchem za gitarzystą Yellow_Light_Colorz_PDT_08

...kurde zaraz się rozniesie po sieci, że ja jakaś napalona fanka jestem

) Naprawdę było warto zobaczyć nawet takiego kawałeczka ich koncertu, więc McBloody żałuj!

My, ze znajomą powiedziałyśmy, że już mogli by nawet tego Nightwisha z tą drącą się babą nie dawać, a puścić więcej Paina.
To podobnie jak Diary of Dreams doskonały przykład zespołu koncertowego. Doskonale wiedzą po co wogóle na tą scenę wleźli! Super

Co do samej "gwiazdy wieczoru" - muzycznie super (może nawet lepiej niż wcześniej - i gitarzysta poprawił technikę), piosenki super, teksty super, efekty specjalne super, tylko ta wokalistka...

Dobrze, że przynajmniej w aranżacji liveowych utworów nie wybija się na przód jak poprzednia to można ją olać i skupić się np. na towarzyszących jej chłopakach lub efektach specjalnych. Tak, teraz to jest rzeczywiście zespół, a nie sama wyjąca wokalistka. Nareszcie widać i słychać, że oni też tam grają.
A co do samej Anetki, to w chwilach gdy się nie darła tak, że uszy bolały to śpiewała nawet względnie ładnie.
W środku otrzymali oczywiście złotą płytę Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Ale najlepsza to chyba była ...polska publika!

setlista wyglądała (mniej więcej) tak:
1. Bye Bye Beautyful
2. Cadence of her last breath
3. Whoever brings the night
4. Ever Dream
5. Dark Chest Of Wonders
6. Amaranth
7. The poet and the pendulum
8. The Islander
9. Sahara (pamiętam, że była po "tańcu o deszcz"

)
10. Dead to the world (bardzo mi się podobało)
11. Nemo
12. Wishmaster (zmasakrowany niestety przez p. Olzon)
13. 7 days to the wolves (nawet fajnie to brzmi nażywo

)
14. Wish I Had An Angel
(więcej i kolejności oczywiście jak zwykle nie pamiętam, ale pewnie było to samo co w niedzielę w Wilnie)

Set listy Petera też nie kojarzę, bo po prostu nie słucham jego piosenek.

Naprawdę nie żałuję, że pojechałam Very Happy
Jak będą jeszcze kiedyś w Polsce, na pewno znów się wybiorę.
Chociaż nie wiem czy nie lepiej jeździć na Berlin (może tam lepsza organizacja? )

edytowałam trochę setlistę z tego co mi się przypomniało.

McBloody

Dzięki!
Rzeczywiście, ograniczenie do pół godziny występu Paina mogłoby mi nieco (albo mocno) zepsuć resztę koncertu Yellow_Light_Colorz_PDT_46

Tyle, że to (przynajmniej w założeniach) nie oni mieli być gwiazdą wieczoru. Nie mniej jakby tak móc usłyszeć live "The same old song", "Shut your mouth(!!!!!)", "End of line", "Bye Die" czy ...(spooooooooroo innych), to może i by mnie zadowolili (ale to "starocie" więc raczej marzenia podwójnie ściętej głowy) Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Mimo wszystko przyznaję rację temu wykrzyknikowi przy "McBloody żałuj!"
Yellow_Light_Colorz_PDT_14

Nie za bardzo wiem, czy mogę żałować Nightwisha. Może to kwestia wieku i przywiązania do Traji, ale ostatniej ich płyty jeszcze nie przetrawiłem. To kapela z mojego o wiele wcześniejszego okresu gorącej fascynacji, nieco zapomniana ostatnio. Dlatego koncert wolałbym potraktować właśnie w kategoriach "podróży wspomnień"

No i z tego, co widać raczej taką by nie był Yellow_Light_Colorz_PDT_14

Wiem, wiem, narzekam Yellow_Light_Colorz_PDT_08

Pewnie bym szalał do upadłego i błagał o jeszcze

Na koniec dwie konkluzje - po pierwsze, sporo mnie ominęło i zazdroszczę Wam dziewczyny zaje... zabawy. Po drugie, trza było iść na koncert(y) tych kapel kilka lat wcześniej.
No i dzięki MacFly!

MacFly

Shut your mouth było. Na zakończenie. to mogę ci na 100% powiedzieć.
Same Old Song chyba też. I Nailed to the ground. bye die, zombie slam, On & On.

Ale jak niektórych z nich nie mogłam znieść w wersji studyjnej, tak na żywo to cos fantastycznego! Yellow_Light_Colorz_PDT_01

I faktycznie byliśmy tak wściekli przez ten skrócony, ale zajebiście dobry występ Paina i również po trochu i nam zepsuło to kawałeczek koncertu NW... (ale o tym pisałam powyżej). Na szczęście Tuomas i jego koledzy (celowo pomijam "koleżankę" ) "rozbujali" nas na nowo

McBloody

Nie, no od Shut... zaczęła się moja przygoda z Painem! Pamiętam jak dziś, kiedy dawno temu machając łbem zawodziłem do ekranu patrząc na ufoluda z klipu i ryczącego Petera! Super

Teraz to mnie ROZWALILO NA MAXA Yellow_Light_Colorz_PDT_45

Jak wyciągniesz jeszcze jakąś rewelację, to nie wytrzymam Yellow_Light_Colorz_PDT_37

MacFly

Nawet jakbym nie wiem jak chciała to nic więcej nie wyciągnę.
Jak napisałam - grali tylko pół godziny

MacFly

Trochę fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Yellow_Light_Colorz_PDT_01

I filmików:
http://www.youtube.com/watch?v=79jHuvYPDDA
http://www.youtube.com/watch?v=5xVYIr56HLU
(swoją drogą: Shut your mouth!!! Super

)

On & On
[link widoczny dla zalogowanych]

Same old song
[link widoczny dla zalogowanych]

McBloody

Kurka, kurka, kurka... Wreszcie pada to pytanie - DLACZEGO MNIE TAM NIE BYłO??? crying very sad

Dzięki

Aroa

McBloody

MacFly

Ja to się prawie zakochałam - dobrze dobrane i zagrane utwory, świetny kontakt z publiką, szybka jazda (szkoda tylko, że taka krótka

). Nawet nie przypuszczałam, że to taki dobry zespół! No, chłopaki dali czadu Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Tylko, że Peter ma chyba pecha. Co przyjeżdża do PL to albo na jakiś festiwal albo jako support kogoś.

McBloody

MacFly

Nie wiem. Dopiero teraz się wkręciłam.
Ale teledyski to mają zajebiste. Szczególnie podoba mi się zombie slam.

updatowana setlista - bo tak naprawdę to zagrali:
Same Old Song, (nawet sobie fragmencik nagrałam, ale komóra, więc jakość trzaskająca)
End Of The Line,
Zombie Slam,
Nailed To The Ground,
Just Hate Me,
On And On,
Shut Your Mouth.

tak mi się właśnie wydawało, że coś bye/die nie było

...ale mi się wydaje, że było. Czyżbym się przesłyszała?

McBloody

MacFly

McBloody

TA TA-DA-DA TA-DA-DA TA-DA-DA-DA-DA
TA TA-DA-DA TA-DA-DA TA-DA-DA-DA-DA