Forum of Dreams

clone

Cóż można napisać po takim koncercie:) po prostu zmiażdżyli i pozamiatali;)

Świetne piosenki wybrali i na dodatek w bardzo dobrej kolejności je ułożyli, lubię jak koncert jest tak przemyślany:) Nie spodziewałem się np. "Said but True", a tu proszę jak ładnie wyszła i w ogóle fajnie, że tak dużo starszych kawałków grali, bo ja jednak wolę te pierwsze płyty:) Generalnie było genialnie i niech żałuje każdy kto nie pojechał.

Zawiodła tylko Lena bo miała mieć seksowny głos;) (wybacz, nie mogłem się powstrzymać

)

MacFly

I ode mnie też filmiki:
[link widoczny dla zalogowanych] (Faderhead)
[link widoczny dla zalogowanych] (początek koncertu

)
[link widoczny dla zalogowanych] (Leaving Hollywood & kawałek Das Meer)

Lena

no ja chyba jeszcze niezupełnie wróciłam do rzeczywistości po tym koncercie ale takie reviews pisane na gorąco też mają pewien urok leżący gdzieś w ich młodzieńczej egzaltacji, wiec do dzieła Lena

jejkjejkujejku, ale było fajnie!

))))))

a gdyby tak podejść do sprawy bardziej hmmm... metodycznie...

dla mnie był to bez wątpienia jeden z najlepszych koncertów na jakim byłam, na pewno mieści się w pierwszej trójce, w tym momencie jestem nawet skłonna powiedzieć że w ogóle był najlepszy ale to chyba prawo świeżości i egzaltacja

Supporty - takie sobie - Agonised lubię i cieszyłam się że ich zobaczę ale zawiedli mnie doborem materiału - decyzja o tym by zagrać wyłącznie nowy materiał (poza jedną piosenką) była cokolwiek kontrowersyjna, wolałabym usłyszeć więcej kawałków które już znam i lubię... zresztą ja w ogóle nie przepadam za koncertami gdzie zespoły prezentują tak dużo materiału którego publiczność nie miała szansy poznać, prawie zawsze to drętwo bardzo wychodzi jak dla mnie. Koncert przed Diary był bez porównania lepszy. Ale i tak uważam że to jeden z najfajniejszych polskich zespołów obecnie.
Faderhead natomiast nawet dość pozytywnie mnie zaskoczył - byłam przekonana że to jakiś shit totalny a było całkiem ok, choć cieszyłam się gdy skończyli

No a Diorama pokazała genialną klasę, udowodnili że nie są żadnymi klonami Diary a Torben (i Felix, mrau!) to istne zwierze sceniczne. Jestem pod ogromnym wrażeniem, tego, jak doskonale potrafią budować dramaturgię występu, wiedzą po co są na scenie i co zrobić by w 100% wykorzystać swój czas. Mam porównanie do występu w Proximie sprzed kilku lat i ewidentnie widać, że przez ten czas zrobili wielki krok naprzód jeśli idzie o wizerunek i wszelkie koncertowe atrakcje. Spieraliśmy się z Gasekim na temat min Torbena - mnie się jego ekspresja bardzo podoba, dobrze udaje (albo i nie udaje

)paranoika i ta maniera tworzy spójną całość z tym co można usłyszeć w tekstach (szczególnie nowszych).
Dobór utworów mnie po prostu rozłożył na łopatki, nie spodziewałam się usłyszeć "Said but True" który to kawałek jest dla mnie ekstremalnie ważny z pewnych względów i mogę go porównać chyba tylko z "She and her darkness" jeśli chodzi o wybebeszanie emocjonalne. "Leaving Hollywood" też było prześliczne, odleciałam na "Exit the grey", "Synthesize me", "Advanced" i "Hla".
I after spędzony głównie w rogu sali też był fajny, choć właściwie powinnam się jakoś złośliwie Michałowi odgryźć za te bezczelne pomówienia na temat mojego głosu, które miał czelność napisac powyzej ale póki co muszę być grzeczna bo mi coś obiecał fajnego

MacFly

Tekst Synthesize Me cały czas gra mi w głowie^^

W ogóle to chyba po DIORAMA rzeczywiście najdłużej się odsypia, jakto ktoś już gdzieś zdążył powiedzieć. A to wiąże się z pewnymi opóźnieniami w zyciu nie koncertowym

Co do Agonized... to grali jako support a IMO właśnie wtedy zespoły mogą pozwolić sobie na zaprezentowanie się, swojej twórczości jeśli grają po raz pierwszy w jakimś kraju jak Faderhead, czy swojego nowego materiału jak AbL. Bo podczas koncertu, gdy oni są headlinerem rzeczywiście fani wymagali/woleliby usłyszeć to co już u nich lubią i co znają.

Kolejna porcja fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]
(ja tylko tak czekam na chwilę kiedy wreszcie pojawią się te z yesternight.pl

)

clone

No mi od koncertu udało się spać całe dwie godziny w pociągu więc wyglądam aktualnie jak zombi;)
A co do supportów to w całości zgadzam się z Leną. Agonized by Love jakoś mi nie podszedł zupełnie, po prostu czegoś brakowało, może właśnie jakiegoś hitu;) a Faderhead mnie bardzo mile zaskoczyło. Co prawda grają w stylistyce, która mi średnio podchodzi, ale mimo wszystko jakoś to wszystko fajnie brzmiało. Do tego dobry kontakt z publicznością i picie wódki na scenie;) tak powinien właśnie zagrać support.

Leno przecież wiesz, że możesz być niegrzeczna. Nawet będzie mi miło

Lena

LV-426

...przepraszam ale ja jeszcze dzis zaliczylem w Progresji Einsturzende Neubauten

Wracajac do tematu to Torben grzmatnal przy mnie na twarz tak mocno ze przez moment naprawde obawialem sie czy sie podniesie...udzielila mu sie polska fantazja od publicznosci

i jeszcze jeden filmik...niestety fragment
[link widoczny dla zalogowanych]

MacFly

Pierwotna wersja setlisty

[link widoczny dla zalogowanych]

Było jeszcze das meer po leaving... i beamer (chyba).
Kto pamięta co jeszcze? bo organizator mówi, że grali dłużej niż to za ile mieli zapłacone.

gaseki

Beamera sobie nie przypominam. W końcu chyba żadnego instrumentala nie było, nie??
A Arachna ma prawie całe Leaving Hollywood, więc jak się z nią będę widział, to wrzucę na tubkę też.

FrozenRose

Das Meer, Said but true i Wingless - marzenia spełnione Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Szkoda że bez Times Galore było, ale nie można mieć wszystkiego.
Najlepszy z koncertów Dioramy, na jakich byłam

kontragekon

Jeszcze o ekspresji scenicznej Torbena. Powiedziałam mu, że jest dla mnie miksem Iana Curtisa i Morrisseya (z większym akcentem na pana M. - ta sama, hmmm... szlachetność? mimo całego wariactwa). O ile z pierwszym średnio się utożsamia, okazało się, że lubi i docenia drugiego. Ale Torben to Torben - jedyny i niepowtarzalny, a to tylko takie luźne skojarzenia :-)

Dla mnie - kolejny koncert JESZCZE LEPSZY niż na Castle'u

McBloody

...to i ja dorzucam swoje "ach!!!" Yellow_Light_Colorz_PDT_02

A niedługo dorzucę jakiś klip wspomnieniowy (tylko dla najbardziej wytrwałych, bo to jeno fragmenty z całym chyba tylko Das Meer).
P.S. Czy niewiasta, która po koncercie pytała mnie o filmiki jest forumowiczką?

MacFly

McBloody szkoda, że się jakoś nie zgadaliśmy aby się trafić gdzieś przed, na, po koncercie :(

McBloody

MacFly