Forum Forum of Dreams Strona Główna

Forum of Dreams
1st Central/Eastern European Fan Forum about Diary of Dreams
 

Mitologia Nigredo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum of Dreams Strona Główna -> Diary of Dreams
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MacFly
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto
Płeć: Frau

PostWysłany: Nie 18:01, 04 Lis 2007    Temat postu: Mitologia Nigredo

[przyp. tłum. Wyboldowałam kawałki, które były po niemiecku.]



Nigredo

(Dziedzictwo K’tharsia)

Poniższy tekst jest zbiorem różnych źródeł.

Chciałem żyć w pokoju ze światem, ale świat nie chciał żyć w pokoju ze mną!

Melanor, nadzieja.

1. Budzi się w śnie
2. Pierwszy znak
3. Władca snów
4. Źródło pięciu
5. Pod ochroną jego snów

Thalamea, błogosławiąca

1. Zrodzona w ubóstwie
2. Drugi znak
3. Pani promieniowania
4. Jej światło pozwala nam widzieć
5. Jej promieniowanie pełne dobroci

Tzerjanok, wojownik

1. Zrodzony z nienawiści
2. Trzeci znak
3. Władca zniszczenia i rozkładu
4. Wściekłość jest w nim
5. Jego gniew zwołuje mrok

Luresia, szept

1. Siostra błogosławiącej
2. Czwarty znak
3. Pokusa
4. Oszustwo
5. Jej cisza jest prawdą

K’tharsia, poszukiwacz

1. Apoteoza
2. Piąty znak
3. Żadna droga nie jest za daleka
4. nie jest tym kim jest
5. koniec

Siedzę tu, wpatrując się w sufit. Zadaję sobie pytanie, co takiego zrobiłem przez te wszystkie lata? Gdzie byłem? Co widziałem, a co ważniejsze, co uczyniłem? Czym są te wszystkie rzeczy, że – dla swojego własnego dobra – nie powinienem ich poznać? Czy jestem poszukiwanym, czy uwielbianym oblubieńcem? Czy jestem kochany, czy też nienawidzony? Czy jestem nikim? Tak wiele pytań, a żadnej odpowiedzi. Sufit narzuca mi swoją ciszę i pozwala mi tylko wiedzieć, że wszystkie moje pytania giną w wielkiej próżni. Może nie ma żadnej odpowiedzi, a ja byłem tu od zawsze? Albo może jedyną odpowiedzą jest spokojny biały hałas, cisza tego pokoju. Może nigdy się tu nie urodziłem? Kto wie? Będę wciąż pytał samego siebie, aż zapadnę w sen pewnego dnia, mając nadzieję, że nie obudzę się już w tym miejscu. Pochodzę skądinąd, niestety nigdy nie dowiedziałem się skąd. Będę czekał cierpliwie i będę słuchał twojego cichego pomruku. Chcąc innych na chwilę zatrzymać i sobie na spokój pozwolić. Oddycham życiem i jestem za każdą chwilkę niezmiernie wdzięczny!

Prolog

Światło wlewa się strumieniem do mojej kaplicy z Północy i oświetla moją twarz. Wspomnienia powracają. Przerażony wciskam w mroczny kąt. Szept atakuje mnie, przyciskam dłonie do uszu i wrzeszczę z całych sił. Nie jestem w stanie otworzyć oczu, aż wreszcie czynię to. Jestem sam. Umieramy.

Dzień1

Zesztywniały.Żywy.Pustka.Głos.Język, którego nie znałem, ale rozumiałem każde słowo. Byłem żywy. Przeżyłem dzięki temu głosowi. >>Zgadnij kto. Jestem twoim lustrzanym odbiciem, a dręczy mnie by cię zobaczyć. Chciałbym być na twoim miejscu!<<
Wtedy obudziłem się. Czułem ciężar mojego ciała, czułem kamienne podłoże pod plecami. Nie mogłem się ruszyć. Otworzyłem oczy i popatrzyłem w ciemność. Nowo narodzony. Nowo zainfekowany. Pierwszy dzień w obcym świecie. Właśnie ich nie raz spostrzegłeś. Już stoją cali we krwi. Jedna chwila dłużej cię nie zbawi. A ta wspaniałość odeszła.

Ona i jej mrok

Nagle ciemność. Puszczam się w dół, podążam za brzmieniem tego głosu. Znajduję ścieżkę, zaczynam nią biec, biegnę. Podążam przez moje sny. Rozpoznaję to, ten głos. To powód, dla którego tu jestem. Ona mówi do mnie w obcym języku, który jest tak mi znajomy. Nie potrzebuję światła. Szept wskazuje mi drogę. Kompletna ciemność. Czuję zimny kamień pod stopami. Podążaj za głosem, coraz bardziej zagłębiaj się w nią. To Ona jest tą ciemnością. Jestem, żeby być. Ty byłaś, żeby się stać. Troska zamyka tobie moje serce. Już zainfekowałaś. Uważnie okrywam cię niekończącym się Znikaniem (?) Weź łyk spokoju (?) i zamknij oczy.

Może tylko sny są potrzebne do tego by przeżyć koszmar rzeczywistości. W snach, wszystko jest inne śniąc, czuje się sobą. Dziwne, ale jest tak jak zostało napisane.

Traum:A

Stój! Nie mogę tego znieść! Dlaczego nie możesz się uciszyć? Co ja takiego zrobiłem? Szukałem, ale nigdy nie znalazłem…! Zadawałem pytania bez jakiejkolwiek odpowiedzi. Teraz bądź cicho i zostaw mnie samego w moim świecie. Zawsze każdą złością dręczone. Moje serce niegdyś pełne dobroci. Nie jestem obcy dla tego świata. Nie jestem zainfekowany. Nie ma po prostu w tobie niczego, co bym lubił. Czuję oddech ludzkości. Bicie wszystkich serc. Potrafię odczuć wiele pustych spojrzeń. Jestem twoim ostatnim wrogiem.

Ruina albo „Kamienie Tzjeranoka”

Byłem w domu, a przynajmniej tak mi się wydawało. Byłem przerażony, ale za późno. Był biały dzień, a czarny kamień ruiny błyszczał w dziwnie niesamowity sposób. Ostatnią rzeczą, którą zapamiętałem tamtego dnia był cichy szept, który delikatnie zamknął mi oczy… A potem nastało to trudne do zniesienia szeptanie. Możesz się mylić nazywając mnie swoim wrogiem, ale możesz mylić się jeszcze bardziej nazywając mnie swoim przyjacielem. Tylko odwaga, mój synu, nienawiści opłaca się znowu. Tu masz ostatni pocałunek!

Chcę pożądać ciepłe światło Przecież nie płacą tu moje dążenia. Chcę pojąć wiele rzeczy, jednak pozostaje cicho, kiedy się zmuszam. Żadnego słowa nie pozwalacie mi powiedzieć. Żaden uczynek nie zostaje nie wybaczony. Żadne miejsce nie zostaje moim przytułkiem. Pewnie będę znowu dalej ciągniony…


Pałac albo „Blask Thalamei”

Kiedy odzyskałem przytomność, zapadła noc. Leżałem na zimnym, czarnym kamieniu. Nigdy przedtem nie czułem się tak bezbronny i opuszczony. Leżałem tam przez wiele godzin, mając nadzieję, że znów usłyszę te głosy. Czas uciekał. Moje życie przelatywało mi przed oczami. Czarna skała połyskiwała w księżycowym blasku. Zdawała się żyć. To wyglądało tak, jakby kamień oddychał. Trudno było oderwać od tego oczu. Moje serce jest zagubione bez ciebie. Teraz uchwyć ponownie tą chwilę dla mnie, zamknij ją w szklanej klatce, karm, opiekuj się nią, zwróć mi, kiedy dorośnie, by być piękną i silną.
Ona porusza się w ciszy a łagodne światełko jej towarzyszyło, ona idzie tu w nocy i przemawia do mnie, mówi dokąd iść, wiedzie mnie przez noc oraz prowadzi przez umierający świat.

Pierwszy będzie Nadzieją
Drugi będzie Blaskiem nam użyczonym
Trzeci przyniesie nam Nienawiść i Gniew
Czwarty będzie Egzaminem
Piąty nie pozwoli znaleźć drogi


Wnętrze

Melanor opuścił ten świat, Jestem z Tobą w samotności związany. Świat jest spokojny bez Ciebie, me dziecię.

Mój świat jest inny. Nazwałeś mnie, Skormorht, Czyjkolwiek we Wnętrzu, teraz większość gotowa. Wnętrze jest pełne życia. Świat drży od jego serca bicia. Ciężko jest otworzyć moje oczy. Gdzie ja jestem? Zdezorientowany. Oczy mnie pieką. Czołgam się na czworaka i błagam o pomoc. Miękkie echo wtula się w zimno. Jakaś ręka chwyta mnie, pociesza: Też jestem słaby, nie potrafię stawić oporu. Jeszcze raz, ciemność rozpościera się przed moimi oczami. Zapadam się pod ziemię. Cisza. Czy mnie słyszysz? Wierzę, że są ludzie, którzy na tym świecie są nie po to by być szczęśliwymi.

Jeden głos, 5 twarzy. Jedno serce, 5 dusz. Otworzyłem wielkie wrota, nie wiem ile już razy je przekraczałem. Zostawiłem je otwarte i ruszyłem w otchłań. Trudno uwierzyć, ale nie spałem. Jak to było możliwe? Nie mogłem się ruszyć, poderwałem się i uspokoiłem. To było to – co znalazłem, a szukałem …przez tak długo.
Budzę się. Wygodny pokój. Dlaczego nie mogę się poruszyć? Wszystko białe. 5 twarzy. Jedno pytanie: „Kim jesteś?” Celowo przyjaźnie męski głos mruknął słodko do mojego ucha. „K’tharsia”, odpowiadam. Mężczyzna uśmiecha się i znika nie wróciwszy więcej. I znów, jestem sam.

Kim są tamci ludzie by mi nie wątpić. Odmawiam, o tak, odmawiam. Z głębi mojego serca mogę powiedzieć, że to co zrobiłem było złe. Wszystko przepadło. Pozostałem sam. Przed kim mógłbym się wyspowiadać? Popatrz, widok jest piękny. Tu ciemność jest dla ciebie, zawrzyj pokój ze światem. Towarzyszu, chodź, ten świat jest zgubiony bez nas.

Groteska: Miejsca w rogu, nie opuszczaj, proszę! Przed wszystkimi jest tylko trochę. Oni uważają na Ciebie! Wciąż się trudzili. Chcieli Cię przed śmiercią ostrzec. Mimo tego, za życia nie pomaga nikt. Co powinieneś teraz uczynić w swym rogu. Ta wściekłość tkwi stale. Cierpliwość jest na końcu też tylko pytaniem czasu. Trwam ciągle w pośpiechu. Twoja głowa potrzebuje szybkich myśli. Żadnych pytań, proszę. Wszyscy śpią. Powietrze ma metaliczny posmak. Światło dnia nie jest niestety u nas. Każde słowo zostanie ciężko ukarane. Podporządkuj się. Żyj po prostu wolno. O czym ja właściwie myślałem? (ob)myślałem tak wiele, a nic nie było tego warte!

Czy możesz to zrozumieć? Pytam Cię! Nie? To mnie nie dziwi! Musisz zauważyć, że moje słowa nie są moimi własnymi. Ludzie są łodziami i słowami podróżującymi po świecie. Opowiadam tu, co moim uszom dane było usłyszeć i w moim życiu żyło. Wymusza się myśl i nie można temu zaprzeczyć. Będziecie inaczej niż ja o nas myśleć. Wierzycie, że wiecie, a tak naprawdę nie wiecie nic. Jestem tu i pozostanę, nigdy nie byłem w niebezpieczeństwie, wręcz przeciwnie, walczyli przeciwko mnie. Jestem tu i pozostanę. Czytaj moje słowa i uwierz.


Wirus się narodził. Po to by szaleć przez 5 dni. Nie obiecuj raju naszym dzieciom, jeśli nie wiesz gdzie on jest.

Nie mów, proszę za głośno. Bo możesz obrócić mój smutek. Światło świeci ciemniej niż zwykle. Sądzę, że nie ma odwrotu! Chodź, wykąp mnie w radości. Zabierz ode mnie tą melancholię.

Żadne kary nie mogą mnie tak udręczyć, jak spojrzenie z twojego serca
] Żadnej myśli nie potrzebuje, jak tylko tą, w której rzeczywiście jesteś Ty [przyp. tłumacza: sorry, nie zrozumiałam tego
Żadne twoje życie nie zostało przeżyte, zabierz to stąd i poszukaj wolności. Zabierz ode mnie to mruczenie.


Dokumentacja z przebiegu choroby. Nigredo [przyp. Tłum. Pomroczność?].

Dzień 1: 1 etap infekcji: zmęczenie, dezorientacja, obojętność
Dzień 2: 2 etap infekcji: końcowe fazy snu, sucha skóra, oczy zaczerwienione i swędzące , odmowa przyjmowania pokarmu
Dzień 3: 3 etap infekcji: paraliż. Pacjent nie wykazuje reakcji, zdaje się tracić rozeznanie odtoczenia
Dzień 4: 4 etap infekcji: ściemniałe źrenice, pacjent zamroczony i apatyczny, obfita potliwość, drgawki, wysoka gorączka
Dzień 5: 5 etap infekcji: Źrenice całkowicie zaczerniały. Oddech i bicie serca ustaje. Właściwie, tylko dzieci powinny cierpieć ten piaty etap ataku wirusa.

Narthesia, milcząca odwiedziła wszystkich tych, którzy Nigredo (Ciemność) na jasny dzień nakładają. Świat leży w umieraniu. Wasz oddech jest stary i słaby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fooby
dissolution



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Nie 18:27, 04 Lis 2007    Temat postu:

przypomina mi się nocna audycja śp. Tomka Beksińskiego
tłumaczenia utworów, ale czyich - nie pamiętam Yellow_Light_Colorz_PDT_33


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena
sen głęboki



Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 19:01, 04 Lis 2007    Temat postu:

MacFly, jesteś wielka! Dzięki! że też Ci sie chciało - podziwiam!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
clone
poziom alfa



Dołączył: 25 Wrz 2005
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 21:54, 04 Lis 2007    Temat postu:

Ja też baaardzo dziękuję bo niemiecki u mnie niestety kuleje. Teraz to chyba nie będziesz musiała alkoholu na koncercie DoD kupować bo Ci będziemy z wdzięczności stawiać a jakbyś jeszcze przetłumaczyła "End(giftet)?" albo "Nekrolog 43" to uwierzyłbym, że bóg jest kobietą

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena
sen głęboki



Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 23:21, 04 Lis 2007    Temat postu:

dołączam się do prośby w szczególności o "End(giftet?"
masz przechlapane MacFly czasem lepiej nie ujawniac że coś się potrafi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eldora
sen wolnofalowy



Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Wto 17:54, 11 Mar 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

one more discussion about Nigredo mythology :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacFly
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto
Płeć: Frau

PostWysłany: Wto 21:08, 11 Mar 2008    Temat postu:

Thanks but in the future we try to describe what it's discused there not give a link to competitive forum.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eldora
sen wolnofalowy



Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy

PostWysłany: Wto 21:14, 11 Mar 2008    Temat postu:

that forum is dead. the last posts were written in 2006. i gave this link to read and maybe find some interesting thoughts.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MacFly
Administrator



Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Niemalże Wymarłe Miasto
Płeć: Frau

PostWysłany: Wto 21:24, 11 Mar 2008    Temat postu:


Eldora napisał:
that forum is dead. the last posts were written in 2006.
Oh, that's ok Yellow_Light_Colorz_PDT_06 So it could stay

anyway, ktoś z Polaków chętny do przetłumaczenia na nasz ojczysty? ;]

And what do you think of this analysis?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MacFly dnia Wto 21:44, 11 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum of Dreams Strona Główna -> Diary of Dreams Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin